Ustawowo każda firma w Polsce musi przeprowadzić inwentaryzację przynajmniej raz w roku, natomiast w przedsiębiorstwach, gdzie pracownicy mają podpisaną odpowiedzialność materialną odbywają się nawet kilka razy (z powodu zwolnień, choroby czy urlopu macierzyńskiego personelu). Są też właściciele, którzy przeprowadzają inwentaryzację co kilka miesięcy dla własnej informacji (czy nie są okradani, jakie są straty na wędlinach, owocach itp.) Inwentaryzacja jest fizycznym zliczeniu towaru posiadanego na półkach, a następnie w połączeniu z ceną zakupu (sprzedaży) za dany produkt – wyliczeniu wartości magazynu. Dawniej robiło się to ręcznie, za pomocą kartki, długopisu i kalkulatora – dlatego napis „Remanent – nieczynne” wisiał na drzwiach sklepu przez kilka dni. Następnie trzeba było w fakturach szukać cen zakupu danego towaru. W czasach gospodarki rynkowej oraz zaawansowanej technologii komputerowej – gdzie czas to pieniądz – jest to sytuacja nie do pomyślenia. Długi remanent to czysta strata dla właściciela (płaci za pracę pracowników, którzy nie zarabiają dla niego pieniędzy) i dlatego każdy chce go zrobić jak najszybciej. Z pomocą przychodzimy my!

W celu wyeliminowania negatywnego wpływu inwentaryzacji na prowadzoną działalność wykorzystuje się właśnie kolektory. Pracownik otrzymuje urządzenie, na które jest wgrana baza towarowa i liczy towar od razu na półkach, odczytuje kod i wpisuje ilość. Po skończeniu danego działu (regału) przekazuje kolektor do komputera, tam następuje wgranie do programu zliczonego towaru, co trwa kilka sekund i gotowe. Im więcej jest dostępnych kolektorów dla liczących, tym szybciej postępuje praca, co jest tym bardziej ważne, że najczęściej odbywają się one po zakończeniu pracy firmy (w nocy, dni wolne czy też święta).